– Przepisy dotyczące kwestii technicznych, np. terminów wpłat lub innych rozwiązań, które mogą ułatwiać bądź utrudniać życie pracodawcom, trzeba zrewidować i zmienić, żeby spełniały swoją funkcję jeszcze lepiej – zapowiada Robert Zapotoczny, prezes spółki PFR Portal PPK. Taki przegląd ma być zrobiony do końca tego roku. W planach uczestniczy 2,3 mln osób, które w ciągu 2,5 roku oszczędziły łącznie ponad 8 mld zł. Reforma programu ma zachęcić kolejnych zatrudnionych do partycypacji w PPK.
– Do końca tego roku planujemy wykonać przegląd ustawy, a w przyszłym roku, na przełomie pierwszego i drugiego kwartału, zostanie uruchomiony ponowny powszechny zapis wszystkich zatrudnionych. Oczywiście osoby, które nie będą chciały oszczędzać w ramach pracowniczych planów kapitałowych, będą mogły zrezygnować, natomiast liczymy, że zdecydowanie więcej osób zostanie – mówi agencji Newseria Biznes Robert Zapotoczny.
Jak wyjaśnia, każde wprowadzane prawo powinno być skonsultowane z interesariuszami. W przypadku PPK są to przedstawiciele Rady Dialogu Społecznego, a zatem organizacje związków zawodowych i pracodawców.
– Konsultacje z przedstawicielami Rady Dialogu Społecznego były przeprowadzane odpowiednio i dostaliśmy bardzo wysokie oceny tego procesu. Ale pewne rozwiązania trzeba przejrzeć i być może zmienić, żeby spełniały swoją funkcję jeszcze lepiej – dodaje prezes spółki PFR Portal PPK, która jest operatorem portalu MojePPK.pl oraz pełni funkcję centrum wiedzy i kompetencji w programie PPK.
Od uruchomienia programu 1 lipca 2019 roku do końca 2021 roku instytucje finansowe zarobiły dla uczestników PPK ponad 425 mln zł (różnica między wpłatami do PPK a wartością aktywów zgromadzonych w tym programie). Udział w planach oferuje swoim pracownikom prawie 281 tys. podmiotów, a liczba uczestników programu to blisko 2,3 mln osób. To oznacza, że partycypacja w programie jest na poziomie 30,80 proc. zatrudnionych. Najwyższa charakteryzuje podmioty duże, zatrudniające co najmniej 250 pracowników (44,93 proc.), które wdrożyły program jako pierwsze, jeszcze w 2019 roku.
Najwięcej uczestników PPK (73,10 proc. ogółu) to osoby między 30. a 54. rokiem życia. Kolejne prawie 21 proc. to osoby w wieku między 18 a 29 lat, a z kolei pracownicy powyżej 55. roku życia stanowią jedynie niecałe 6 proc. ogółu. Oprócz Polaków (95,81 proc.) uczestnikami PPK są m.in. 51,21 tys. osób narodowości ukraińskiej i 5,98 tys. osób narodowości białoruskiej. Udział pozostałych narodowości nie przekracza 2 tys. osób. W podziale na województwa najwięcej pracowników zdecydowało się przystąpić do PPK w województwie mazowieckim – 41,56 proc., a najmniej w świętokrzyskim – 18,92 proc.
– Na pewno chcemy upowszechnić ideę i dotychczasowe korzyści, ponieważ rozwiązania funkcjonujące w polskich pracowniczych planach kapitałowych są zdecydowanie korzystniejsze i mają dużo bardziej elastyczne podejście do oszczędzania niż podobne rozwiązania w Wielkiej Brytanii, Turcji, we Włoszech czy w Nowej Zelandii – mówi Robert Zapotoczny.
Jak podkreśla, PPK to pierwszy instrument wspierający oszczędzanie, na który składają się zarówno wpłaty od pracownika, jak i od pracodawcy oraz od państwa. Fundusz Pracy finansuje bowiem wpłaty powitalne (250 zł) oraz dopłaty roczne (240 zł). Według danych z końca 2021 roku wartość wpłat powitalnych przekazanych uczestnikom to 506,58 mln zł, a dopłat rocznych – 251,64 mln zł.
– Wspólnie tworzymy oszczędności. Pierwszy raz w Polsce mamy do czynienia z tworzeniem rzeczywistej wartości nawet na wypadek zmiany pracy. Zmieniając pracodawcę, oprócz wspomnień, kontaktów i wiedzy zabieramy rzeczywiste pieniądze na swoim rachunku w PPK – mówi prezes PFR Portal PPK
Jak wylicza PFR Portal PPK, na rachunku pracownika, który zarabia 5,3 tys. zł miesięcznie i który oszczędza w PPK od grudnia 2019 roku, pod koniec ubiegłego roku znajdowało się średnio od 2,5 tys. do prawie 3,5 tys. zł więcej (w zależności od funduszu, w którym gromadzone są środki), niż gdyby tylko sam wpłacał na PPK. To oznacza zysk od 100 do 130 proc. Mimo to nie wszyscy pracownicy postrzegają ten model oszczędzania jako atrakcyjny, na co z pewnością ma wpływ ograniczone zaufanie do takich instrumentów czy dotychczasowa historia otwartych funduszy emerytalnych.
– Czy dostrzegają tutaj potencjał benefitu pracowniczego? Niektórzy tak, ale jest ich stanowczo mniej, niż powinno być. Mam nadzieję, że to się będzie w przyszłości zmieniać, np. przez dopłacenie wyższej składki po stronie pracodawcy lub, jeżeli nie mogą sobie na to pozwolić, przez wykonanie bardzo ciężkiej pracy upowszechniania PPK. Bardzo takich pracodawców doceniamy i staramy się ich dostrzegać na każdym kroku i promować – mówi Robert Zapotoczny.