Według badania Urzędu UE ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) 44 proc. młodych ludzi w Polsce celowo kupiło podróbkę, a 19 proc. świadomie uzyskało dostęp do pirackich treści. Głównymi czynnikami, które motywują kupujących, są cena i dostępność takich produktów. – Jeśli konsumenci mają większy wybór legalnych treści, to częściej z nich korzystają. Widać to szczególnie na przykładzie muzyki dostępnej w serwisach streamingowych, dzięki którym piractwo muzyki zmniejszyło się znacznie w ciągu ostatnich lat – mówi Nathan Wajsman, główny ekonomista EUIPO. Pozytywny jest też fakt, że aż 57 proc. młodych Polaków woli korzystać z treści cyfrowych pochodzących z legalnych źródeł.
– Skala piractwa raczej nie rośnie, jest stabilna albo nawet lekko spada. Natomiast w porównaniu z poprzednią edycją naszego raportu trzy lata temu dużo więcej młodych ludzi i w Europie, i w Polsce kupuje świadomie podrobione towary. To jest zjawisko, które nas martwi – mówi agencji Newseria Biznes Nathan Wajsman.
W badaniu EUIPO „Youth Scoreboard” ponad połowa (52 proc.) ankietowanych Europejczyków w wieku 15–24 lata przyznała, że w ostatnim roku kupiła co najmniej jeden podrobiony produkt w internecie. Wśród osób, które zrobiły to celowo, jedna piąta używała, odtwarzała, pobierała lub transmitowała treści z nielegalnych źródeł, a 37 proc. – zakupiło produkt podrobiony. Odsetek młodych, którzy świadomie kupują takie towary, bardzo wzrósł – trzy lata temu wynosił tylko 14 proc. W Polsce jest jeszcze gorzej – 44 proc. młodych ludzi przyznaje, że celowo kupiło podrobione towary. Najczęściej są to odzież i akcesoria (22 proc.), obuwie (19 proc.), środki higieny (kosmetyki, perfumy, 17 proc.), elektronika (15 proc.). Odsetek kupujących podróbki różni się znacznie w poszczególnych krajach: najwyższy jest w Grecji (62 proc.), a najniższy w Czechach (24 proc.).
– W pytaniu o powody takiego zachowania odpowiedzi są podobne jak trzy i sześć lat temu – najważniejszym czynnikiem jest niższa cena. Oczywiście są też inne czynniki, np. ważne jest zachowanie innych. Padają też odpowiedzi, że w ich środowisku wielu ludzi robi podobnie i dlatego takie działanie wydaje się w porządku – wymienia główny ekonomista EUIPO.
Również 37 proc. Europejczyków podkreśla, że nieświadomie zakupiło podróbkę, głównie z tego powodu, że mieli problem z odróżnieniem ich od towarów autentycznych.
Z kolei 19 proc. Polaków w wieku 15–24 lata twierdzi, że uzyskało dostęp do pirackich treści (w UE – 21 proc.). Najczęściej są to filmy i seriale (odpowiednio 55 i 46 proc.), gry (35 proc.), muzyka (34 proc.), oprogramowanie i e-booki (po 29 proc.) i wydarzenia sportowe na żywo (26 proc.). Do korzystania z nich używano głównie specjalnych stron internetowych, aplikacji i kanałów w mediach społecznościowych.
– Tutaj też ważnym czynnikiem oczywiście jest cena, bo te treści często są dostępne za darmo, ale także wybór. To, co widzimy także w innych badaniach, jeżeli polepsza się wybór legalnych treści, to wtedy ludzie częściej z nich bardziej korzystają. Szczególnie widać to w muzyce. Serwisy streamingowe, jak np. Spotify, spowodowały, że piractwo muzyki bardzo się zmniejszyło w ciągu ostatnich lat – mówi Nathan Wajsman.
60 proc. przedstawicieli młodego pokolenia w Europie stwierdziło, że w minionym roku nie używało, odtwarzało, pobierało ani transmitowało treści z nielegalnych źródeł. Trzy lata temu ten odsetek wynosił 51 proc., a sześć lat temu – 40 proc. W Polsce w tym roku zadeklarowało tak 57 proc. młodych.
– Czynnikami, które mogą zmniejszyć skalę zakupów podrobionych towarów lub korzystania z piratowanych treści w internecie, są jakieś negatywne doświadczenie, osobiste lub kogoś z rodziny czy kręgu przyjaciół. Jeżeli mówimy o piratowanych treściach w internecie, to przykładem może być złapanie w ten sposób wirusa lub atak malware. Jeżeli chodzi o produkty podrobione, to oczywiście mogą to być złe doświadczenia dotyczące niskiej jakości stosowanych kosmetyków czy torebki, która rozwala się po trzech tygodniach użytkowania – wyjaśnia główny ekonomista EUIPO.
Młodzi respondenci coraz częściej wymieniają także większą świadomość negatywnego wpływu podróbek na środowisko lub na społeczeństwo.
– My ze strony urzędu próbujemy uświadomić ludzi, że kupowanie podrobionych towarów jest popieraniem zorganizowanej przestępczości, bo wiemy z innych badań przeprowadzonych razem z Europolem, że jest to ścisłe powiązanie między sprzedawaniem podrobionych towarów a praniem brudnych pieniędzy, szmuglowaniem broni i ludzi – uściśla Nathan Wajsman. – Wielu ludziom się wydaje, że naruszanie własności intelektualnej to jest przestępstwo bez ofiary. Próbujemy uświadomić, szczególnie młodzieży, że to nieprawda, to nie jest przestępstwo bez ofiary, bo tu też są ofiary.