Udar mózgu to druga najczęstsza przyczyna śmierci i trzecia najczęstsza przyczyna niepełnosprawności. Niewystarczająca wiedza i brak umiejętności rozpoznawania objawów udaru mózgu sprawiają, że większość pacjentów zgłasza się do szpitali zbyt późno. W odpowiedzi na ten problem powstał program FAST Heroes skierowany do przedszkolaków i uczniów klas 1–3. – Chcemy wykorzystać entuzjazm dzieci, aby to one stały się nauczycielami dla swoich dziadków – mówi Jan van der Merwe, międzynarodowy koordynator programu FAST Heroes, lider Inicjatywy Angels.
Jak podaje Narodowy Fundusz Zdrowia, udar mózgu jest drugą najczęstszą przyczyną zgonu, zaraz po chorobach serca, i najważniejszą przyczyną niesprawności osób dorosłych. Co roku w Polsce rejestruje się ponad 70 tys. przypadków niedokrwiennego udaru mózgu, które stanowią 87 proc. wszystkich udarów.
Szybkie rozpoznanie objawów i dotarcie do szpitala z oddziałem udarowym umożliwia skuteczne leczenie. Polskie dane pokazały, że leczenie trombolityczne redukuje ryzyko zgonu o 26 proc., a trombektomia mechaniczna – o 17 proc. Brak umiejętności rozpoznawania objawów udaru mózgu sprawia jednak, że duża liczba chorych nie trafia na czas do szpitali. NCBI podaje, że skuteczne leczenie powinno zostać wdrożone w ciągu 4,5 godz. Zaledwie 15 proc. pacjentów po udarze trafia do szpitala w tym czasie. Program FAST Heroes ma pomóc to zmienić.
– Projekt wykorzystuje entuzjazm dzieci do nauki i dzielenia się wiedzą. Dajemy dzieciom wiedzę na temat najczęstszych objawów udaru i uczymy je numerów alarmowych, na przykład lokalnego numeru alarmowego 112. Dzieci dowiadują się o objawach, na tym jednak nie poprzestajemy – dajemy dzieciom zadanie, aby przekazały swoim dziadkom zdobytą wiedzę. Okazało się, że bardzo skuteczną metodą jest nie tylko rozmowa bezpośrednio z dziadkami czy osobami obciążonymi ryzykiem udaru, ale też wykorzystanie entuzjazmu dzieci, aby to one stały się nauczycielami dla swoich dziadków – tłumaczy agencji Newseria Biznes Jan van der Merwe, międzynarodowy koordynator programu FAST Heroes, lider Inicjatywy Angels Biznes, która jest projektem doskonalenia opieki zdrowotnej nad osobami z udarem mózgu na całym świecie.
Wiek, w którym występuje pierwszy udar, wynosi w Europie 70,3 lata. Jednocześnie z raportu Eurostat Aging Europe wynika, że ponad 54 proc. osób w wieku 50–64 lat, tzw. pokolenia wyżu demograficznego, spędza kilka dni w tygodniu na opiece nad wnukami. Wiedza przekazywana najmłodszym może więc potencjalnie dotrzeć do dużej części społeczności, np. dziadków.
FAST Heroes 112 to międzynarodowy program edukacyjny, rekomendowany przez Komisję Europejską w ramach inicjatywy Razem Zdrowsi. Skierowany jest do dzieci w wieku pięć–dziewięć lat. Jego głównym celem jest nauczenie najmłodszych odpowiedniej reakcji w przypadku zagrożenia zdrowia czy życia. Podczas pięciu lekcji dzieci uczą się rozpoznawać objawy udaru mózgu. To tzw. zasada FAST, od którego pochodzi nazwa programu: F jak face – czyli opadanie kącika ust, asymetria twarzy, A jak arm – czyli opadnięta ręka, niedowład, S jak speech – czyli bełkotliwa mowa oraz T jak time – czyli w przypadku zaobserwowania u chorego jednej z powyższych zmian należy jak najszybciej przetransportować go do szpitala.
Docelowo programem ma zostać objętych milion dzieci na całym świecie.
– Program jest realizowany na całym świecie z udziałem ponad 500 tys. dzieci. W Polsce już 66 tys. dzieci przeszło edukację w ramach programu FAST Heroes w 1800 salach lekcyjnych w całym kraju. Efekty programu są widoczne – badania potwierdzają, że dzięki niemu dwukrotnie większa jest wiedza o czynnikach ryzyka udaru. Mamy również przykłady dzieci z różnych krajów, które dzięki tej wiedzy ocaliły swoich dziadków. Dysponujemy także aktualnymi danymi z Polski, które wskazują, że więcej osób rozpoznaje swoje objawy – wiemy to na podstawie badań prowadzonych wśród pacjentów w szpitalach – podkreśla ekspert.
Ponad 30 proc. rodziców, których dzieci wzięły udział w programie, miało rodziców lub teściów mieszkających z nimi, a 38 proc. bliskiego krewnego lub przyjaciela rodziny, który przeszedł udar. Rodzice, którzy przyznali, że ich dzieci chętnie brały udział w kampanii, podkreślali, że dziecko zrozumiało przekaz (93 proc.) i przekazało wiadomości członkom rodziny (86,8 proc.). Rodzice zgodzili się też, że kampania zwiększyła ich pewność co do tego, co zrobić, gdy ktoś przechodzi udar (91,4 proc.).
– Aby nauczyć dzieci reagowania na różne niebezpieczne sytuacje i budować w nich takie kompetencje, warto przede wszystkim postawić na zabawę, która jest najważniejszym środkiem docierania do dzieci, i na różnorodność form, które będziemy stosować. Kiedy pojawiają się piosenki, różne prace plastyczne, opowiadania i historie, będzie to dla nich bardzo wspierające i sprawi, że będą lepiej zapamiętywać i stosować później tę wiedzę w praktyce – mówi Monika Sobkowiak, nauczycielka wychowania przedszkolnego, neurologopedka i autorka materiałów edukacyjnych.
Z badania wynika, że dzieciom najbardziej podobały się postacie i bohaterowie FAST oraz filmy animowane. Dorośli doceniają sposób, w jaki nauka staje się zabawą. Wysokie opinie miały też e-booki online i zeszyty ćwiczeń.
– Największym walorem programu jest to, że dostarcza on bardzo różnorodnych środków, bo pojawiają się bardzo ciekawe animacje, piosenki, prace plastyczne, aktywności, z których małe dziecko może skorzystać. Ale to, co najbardziej transferuje tę wiedzę do małego dziecka, to jest sam motyw superbohatera i to, że dziecko w toku programu może się tym superbohaterem także poczuć – mówi Monika Sobkowiak podczas spotkania z grupą dzieci ze Szkoły Podstawowej Nr 1 im. K. K. Baczyńskiego w Dobczycach.
Placówki zainteresowane dołączeniem do programu edukacyjnego FAST Heroes otrzymują nieodpłatne zeszyty ćwiczeń dla dzieci, ułatwiające przekazywanie wiedzy. Materiały zostały opracowane przez Wydział Edukacji i Polityki Społecznej Uniwersytetu Macedońskiego. Większość rodziców pozytywnie ocenia te materiały.
– Przekazując dzieciom wiedzę na temat ochrony zdrowia i reagowania na różne niebezpieczne sytuacje, musimy być bardzo wrażliwi na to, aby ich nie przestraszyć. Warto pokazywać takie rzeczy, w których mamy pewność, że dziecko rzeczywiście jest w stanie zareagować wtedy samodzielnie albo wezwać karetkę, wybierając numer alarmowy – ocenia ekspertka. – Im więcej razy dziecko miało okazję to przećwiczyć, to tym większą mamy pewność, że w danej sytuacji zareaguje.