W ramach programu pilotażowego działa już 100 centrów zdrowia psychicznego. Kolejne placówki będą uruchamiane w I kwartale br. Wkrótce ma być ich 129, co pozwoli zapewnić opiekę dla 52,45 proc. populacji powyżej 18. roku życia, czyli prawie 16,4 mln osób. Pilotaż CZP to ważny element reformy psychiatrii w Polsce. Równolegle cały czas toczy się też reforma psychiatrii dzieci i młodzieży, która ma wprowadzić dla nich całkowicie nowy model opieki. W tym obszarze udało się wyprzedzić założone cele – środowiskowych ośrodków pomocy psychologicznej i psychoterapeutycznej działa już więcej, niż planowano. To pozytywne zmiany, których efekty będą widoczne w ciągu kilku lub kilkunastu kolejnych lat, ale reformę można jeszcze usprawnić.
– Tym, czego z pewnością w tej chwili brakuje – i co mocno dostrzegamy w momencie, kiedy chcemy spiąć rzeczy, które dzieją się w zakresie opieki zdrowotnej – to jest brak współpracy międzyresortowej. Mamy bardzo wiele pomysłów, programów, które należałoby wdrożyć na przykład do szkół, ale wymaga to międzysektorowej współpracy pomiędzy edukacją, pomocą społeczną i systemem ochrony zdrowia. To jest rzecz, na której w najbliższym czasie należałoby się skupić – mówi agencji Newseria Biznes dr Daria Biechowska, ekspertka Biura ds. Zapobiegania Zachowaniom Samobójczym oraz Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. – Przez brak tej współpracy powstają równolegle programy, które są w różnych resortach i przez różne sektory przygotowywane. Po drugie, nie ma kontynuacji opieki.
Reforma psychiatrii osób dorosłych toczy się od 2018 roku. Jednym z jej elementów jest program centrów zdrowia psychicznego – pilotaż, który wystartował w 2018 roku w ramach Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego na lata 2017–2022 (na początku grudnia br. pojawiła się jego aktualizacja, czyli Narodowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego na lata 2023–2030). Jego celem jest takie zreformowanie psychiatrii, żeby nie opierała się na hospitalizacji, ale na leczeniu środowiskowym, blisko domu, opartym na zasobach i więziach pacjenta. Zgodnie z wrześniową nowelizacją rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia pilotaż został po raz kolejny wydłużony do 31 grudnia 2024 roku. Do tej pory powstało 100 centrów zdrowia psychicznego – 81 typu A, czyli z psychiatrycznym oddziałem stacjonarnym, oraz 19 typu B, niedysponujących oddziałem. W kolejnych latach pilotaż będzie rozszerzany, aby ostatecznie stać się częścią systemu ochrony zdrowia i do 2027 roku udzielać pomocy potrzebującym w 300 podmiotach.
– Centra zdrowia psychicznego zapewniają skoordynowaną opiekę dla osób z problemami, z zaburzeniami psychicznymi – zarówno opiekę ambulatoryjną, czyli taką z zakresu poradni zdrowia psychicznego, opiekę środowiskową, ale też opiekę w ramach oddziałów dziennych, a w razie potrzeby w ramach oddziałów całodobowych – mówi dr Daria Biechowska.
W centrach zdrowia psychicznego można otrzymać bezpłatne, całodobowe wsparcie – bez skierowania i konieczności zapisywania się na wizytę. Pomoc jest dostosowana do potrzeb i może obejmować wizyty w poradni, pobyt na oddziale dziennym lub całodobowym albo wsparcie zespołu leczenia środowiskowego, który odwiedza pacjenta w domu, aby pomagać jemu i jego rodzinie. Specjaliści – na podstawie kontaktu z osobą doświadczającą kryzysu psychicznego – opracowują indywidualny plan leczenia, a w nagłych, pilnych przypadkach pomoc jest udzielana w ciągu 72 godz.
We wrześniowym rozporządzeniu Ministerstwo Zdrowia podkreśliło, że „dotychczasowa realizacja programu pilotażowego przyczyniła się przede wszystkim do skrócenia długości hospitalizacji oraz zwiększenia liczby porad ambulatoryjnych”. Resort wskazał, że znacząco zwiększyła się też dostępność do psychiatrycznej opieki zdrowotnej.
– Równolegle się toczy reforma, która dotyczy dzieci i młodzieży, i to jest tak naprawdę zupełnie nowy system, podzielony na trzy poziomy referencyjne – mówi ekspertka Biura ds. Zapobiegania Zachowaniom Samobójczym. – Pierwszy poziom referencyjny to są środowiskowe ośrodki pomocy psychologicznej i psychoterapeutycznej. Tutaj plan został wyprzedzony, bo on zakładał, że dopiero za dwa lata będziemy mieć ok. 400 takich ośrodków, tymczasem już w tej chwili w całej Polsce działa ich ponad 440. Plusem pierwszego poziomu referencyjnego jest to, że do tych ośrodków można wejść bez żadnego skierowania i są tam psychologowie, psychoterapeuci, którzy udzielają pomocy osobom najmłodszym aż do ukończenia 21. roku życia, czyli do momentu, kiedy one uczestniczą w systemie edukacji.
Ministerstwo Zdrowia chce, żeby docelowo w każdym powiecie lub grupie powiatów funkcjonował jeden taki ośrodek pierwszego poziomu, gdzie będzie mogła się zgłaszać młodzież i rodzice z dziećmi z problemami psychicznymi. Młodzi pacjenci mogą korzystać z ich pomocy bez skierowania lekarskiego. Placówki zapewniają im m.in. psychoterapię indywidualną i grupową, terapię rodzinną lub pracę z grupą rówieśniczą.
Ministerialna reforma psychiatrii dzieci i młodzieży zakłada, że – poza ośrodkami środowiskowymi – działać będą także ośrodki drugiego poziomu (środowiskowe centra zdrowia psychicznego), gdzie pracować będzie lekarz psychiatra. Pacjenci wymagający intensywniejszej opieki będą mogli w nich skorzystać ze świadczeń w ramach oddziału dziennego. Jeden taki ośrodek obejmowałby wsparciem kilka sąsiadujących ze sobą powiatów. Z kolei na trzecim poziomie referencyjności będą funkcjonować ośrodki wysokospecjalistycznej całodobowej opieki psychiatrycznej, czyli szpitale i oddziały psychiatryczne. W nich pomoc znajdą pacjenci wymagający najbardziej specjalistycznej pomocy, w tym w szczególności osoby w stanie zagrożenia życia i zdrowia, przyjmowani w trybie nagłym. W każdym województwie ma funkcjonować przynajmniej jeden taki ośrodek.
– Dopełnieniem tej reformy – zarówno dla osób dorosłych, która jest prowadzona w formie pilotażowej, jak i dla dzieci i młodzieży, która jest zupełnie nowym modelem leczenia – są też działania profilaktyczne realizowane w ramach Narodowego Programu Zdrowia, którego cały trzeci cel operacyjny dotyczy zdrowia psychicznego. Tutaj jedną z najważniejszych rzeczy, które udało się wprowadzić, są programy profilaktyczne skierowane do osób zagrożonych samobójstwem – mówi dr Daria Biechowska. – Dodatkowo udało się też wprowadzić do statystyki publicznej informacje o zachowaniach samobójczych. Te informacje będą zbierane i monitorowane w systemie ochrony zdrowia.
Statystyki gromadzone przez Policję pokazują, że w ubiegłym roku w Polsce samobójstwo popełniło ponad 5108 osób (wobec 5201 rok wcześniej) – ok. 2,7 razy więcej, niż zginęło w tym czasie w wypadkach drogowych.
– Efekty tych wszystkich działań jak na razie nie są wymierne, bo efekty wszelkich działań podejmowanych w zdrowiu publicznym widać dopiero w długiej perspektywie. Aby można było mówić o tym, że poprawiło się zdrowie psychiczne i zmniejszył się na przykład wskaźnik dotyczący samobójstw, to jest pewnie kwestia kilku–kilkunastu następnych lat – przewiduje ekspertka.
Jak zaznacza, ważną kwestią w kontekście wdrażanej reformy jest także walka ze stygmatyzacją osób z zaburzeniami psychicznymi. Tego typu zjawisko wciąż jest w Polsce obecne, chociaż o problemach psychicznych mówi się coraz więcej.
– Z badań, które zrealizował Instytut Psychiatrii i Neurologii w latach 2017–2020, EZOP Kondycja Społeczeństwa Polskiego, wynikało, że właściwie prawie nikt z nas nie chciałby, żeby nauczycielem albo opiekunką naszego dziecka była osoba z zaburzeniami psychicznymi, więc widać, że stygmatyzacja nadal jest ogromnym problemem. Walczy się z nią systemowo. Wprowadzanie do centrów zdrowia psychicznego nowego zawodu, jakimi są asystenci zdrowienia, czyli osoby, które same przeszły kryzys psychiczny i pomagają kolejnym osobom, jest jednym z takich sposobów walki ze stygmatyzacją – wyjaśnia dr Daria Biechowska.